poniedziałek, 9 grudnia 2013

Pavlova z kremem waniliowym i owocami

"Lecz Om miał do dyspozycji Bruthę, z umysłem tak ostrym jak beza."

Terry Pratchett

Pavlova z kremem waniliowym i owocami




Zacznijmy od tego, ze ja nie lubię bezy. Serio, serio… W dzieciństwie, z racji sprzyjających okoliczności w jakich się znalazłam (zaplecze cukierni dziadka) najadłam się tych bez na zapas. Starczył mi ten zapas do zeszłego roku. W zeszłym roku ze zdziwieniem stwierdziłam, że zaczynają mi się podobać bezy, zdjęcia z bezami, przepisy, opisy. Wtedy też odkryłam deser zwany Pavlova. Niby beza, ale chrupiąca z zewnątrz, w środku piankowa i puszysta. Do tego krem i owoce. Poezja ;-)

Niestety nie starczyło mi zapału w lato, zapał nadszedł w zeszłą niedzielę i zaowocował jedynie brzoskwiniami z puszki. Cóż, nie przejęłam się i pomimo niesprzyjających okoliczności upiekłam bezę. A potem drugą, bo pierwsza nie zyskała mojej aprobaty. Okazało się bowiem, że to bardzo proste jest upiec bezę. I teraz żałuję strasznie, że moja pierwsza (no druga) beza nie została przyozdobiona świeżymi truskawkami, ale obiecuję, nadrobię to jak szybko to będzie możliwe. 


Sam deser pochodzi oryginalnie z Nowej Zelandii lub Australii. Został przygotowany dla rosyjskiej primabaleriny Anny Pawłowej podczas jej tournée po antypodach. Prawdy możemy się nie dowiedzieć, ale deser pozostał.

Pavlova z kremem waniliowym i owocami

Po pierwsze potrzebujemy białka. Nie ma problemu, nic prostszego. Nie zostały Wam nigdy bezpańskie białka ? Mi czasem zostają. Z kruchego ciasta na przykład. I ja te białka mrożę. Teraz skorzystałam z zapasów. Po pierwsze białka ważymy, niestety kury nie współpracują i co jajko to inna masa, ciężko trafić. Białek było 200 gram z około 5 jaj, ale nie sugerujcie się, zważcie proszę. Białka ubiłam na sztywno, ale sztywno znaczy SZTYWNO, bez tego się nie uda. Dodajemy szczyptę soli i miksujemy. Następnie dodajemy po łyżce cukru i miksujemy dalej. Gęsta, błyszcząca beza ma powstać. Do tak ubitych białek z cukrem dodajemy łyżkę octu lub soku z cytryny, miksujemy i na koniec dodajemy skrobię ziemniaczaną lub kukurydzianą.

Na papierze do pieczenia rysujemy koło o średnicy 18 cm. I formujemy piękną bezę, lekko spłaszczając czubek, tak po prostu na papierze, ubita piana jest sztywna i łatwo ją uformować. Piekarnik nagrzewamy do 140-150 stopni i pieczemy około 2 godziny (bez termoobiegu). Po tym czasie wyłączamy piekarnik, uchylamy lekko drzwiczki i czekamy, aż beza zupełnie wystygnie. Podsumowując, nie planujcie do pieczenia nic innego bo będziecie jak ja nerwowo krążyć wokół piekarnika ;-) Nie da się, trzeba czekać ;-) Środek bezy może się zapaść delikatnie, to nic, tam będzie miejsce na krem ;-)

Pavlova z kremem waniliowym i owocamiKrem, prosto tak, ubijamy śmietankę, dodajemy mascarpone, ekstrakt i cukier puder. Miksujemy do połączenia. Kiedy beza już zupełnie ostygnie, nakładamy krem i owoce. Latem cudownie świeże, teraz musicie poszukać, ja znalazłam brzoskwinie w puszce ;-) Pokroiłam na cząstki i udekorowałam  nimi górę ciasta. Ale myślę perspektywicznie, teraz sezon na granaty jest i mandarynki. A potem będzie lato i truskawki i maliny ! A póki co, koniec pracy. Smacznego ;-)

Pavlova z kremem waniliowym i owocami

Składniki:

Beza:
    200 gram białek (białka z około 5 dużych jaj)
    300 gram cukru pudru
    Łyżka octu (winnego, jabłkowego) lub soku z cytryny
    Łyżka skrobi ziemniaczanej

Krem:
    250 ml śmietany kremówki
    250 gram sera mascarpone
    Łyżeczka ekstraktu z wanilii
    2 łyżki cukru pudru

Owoce:
    Dowolne - u mnie brzoskwinie z puszki

2 komentarze:

  1. Piekarnik domyślam się, że bez termoobiegu, a papier bez formy? ;)
    DANE MI BYŁO BYĆ DEGUSTATOREM :-D BEZA BYŁA GENIALNA!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bez termoobiegu i bez formy ;-) Pozdrawiam drogiego degustatora ;-) I sto lat raz jeszcze !

    OdpowiedzUsuń